Utarte schematy, rosnące wymagania, presja otoczenia – współcześnie musimy dosięgać wielu standardom, którym coraz trudniej sprostać. Dlatego dużą popularnością cieszą się historie opowiadające o znajdywaniu własnej ścieżki życia i łączenia prawdziwej pasji z pracą. Jak go wykorzystać i zbudować, by osiągnąć pożądany efekt?
Jak wykorzystać motyw odnajdywania siebie?
Wbrew pozorom nie musi to być wcale główny wątek – można go prowadzić całkowicie pobocznie, po to, by objawił się w pełnej krasie dopiero po punkcie kulminacyjnym historii. Można również zrobić z niego główną oś powieści, koncentrując się na perypetiach głównego bohatera. Poniekąd taki wątek pojawia się między innym w „Fight clubie” Chucka Palahniuka, gdzie główna postać stara się znaleźć siebie. Z zaskakującym rezultatem końcowym, jednak ścieżka była dość klasyczna.
Jak zbudować motyw odnajdywania siebie?
Proces składa się z czterech etapów. Na początku bohater nie jest świadom tego, że obecne życie jest dla niego niewystarczające. Potulnie godzi się z losem, uznając, że jest dobrze tak jak jest. Nieidealnie, ale w porządku. Nagle następuje przełom. Czynnik z zewnątrz – nowa znajomość, wydarzenie, wypadek – sprawia, że powoli bohater zaczyna zauważać, że jego życie, choć poprawne, nie ma smaku. Stopniowo zaczyna zauważać absurdalność dopasowywania się do z góry narzuconych norm, które w głębi serca wcale mu nie odpowiadają. Trzeci etap to testowanie nowych rozwiązań. Bardzo niepewne, drobniutkie kroczki, które otwierają przed postacią zupełnie nowy świat. Finał to uświadomienie sobie, jak wygląda właściwa ścieżka i odważne wstąpienie na nią. Oczywiście po ostatnim kroku może być także kontynuacja, w której można opisać problemy wynikające z przestawiania się na nowy tryb życia. Nie zawsze jest to bowiem kolorowe i proste, a ostateczny rezultat zależy już od naszej inwencji – bohater może wrócić do punktu wyjścia lub trwać w nowej rzeczywistości.