Stworzyłeś książkę, udało Ci się ją wydać a teraz zastanawiasz się nad stworzeniem kontynuacji? To nie jest łatwa decyzja a i nie zawsze jest też zasadna. Trzeba kilka elementów wziąć pod uwagę, aby przypadkiem nie wsadzić się na minę. Kiedy więc kontynuacja historii to dobry (i opłacalny) pomysł?
Nie wszystkie wątki zostały zakończone
To główna rzecz, która powinna przemawiać za ewentualnym napisaniem kontynuacji. Jeśli po pierwszej części mogą pojawić się pytania, istnieje możliwość stworzenia dalszego ciągu, warto to wykorzystać. Szczególnie, jeśli takie mieliśmy pierwotne założenie. W sytuacji gdy pierwsza część całkowicie wyczerpała temat i nie ma żadnej opcji, aby powiedzieć, co wydarzyło się później (opcja zawsze jest, ale czy będzie ciekawa dla czytelnika?), wówczas lepiej zrezygnować z tego pomysłu.
Pierwsza część odniosła niebywały sukces
Pisanie to nie tylko pasja, ale też sposób zarabiania pieniędzy. Trudny, bo trudny, ale zawsze. Dlatego jeśli po opublikowaniu pierwszej części udało nam się odnieść pewien sukces, wówczas warto kontynuować serię. Czytelnicy będą zachwyceni możliwością przeczytania dalszego ciągu przygód ich ulubionych bohaterów a Ty będziesz mieć ułatwione zadanie z promocją swojej drugiej książki. W końcu swego rodzaju marka już została wykreowana, czas ją wykorzystać a nie budować znów od zera.
Chcesz opowiedzieć historię z innej perspektywy
To typ kontynuacji, który w ostatnich latach mocno zyskał na popularności, głównie za sprawą fan fiction (fanowskich opowiadań, które często opierały się na przedstawieniu historii z perspektywy innego, mniej ważnego bohatera). Jeśli daną historię da się opowiedzieć z innej perspektywy w równie ciekawy sposób – warto top wykorzystać. To dobra alternatywa dla tych powieści, które są jednotomową, zamkniętą całością i tradycyjna kontynuacja nie miałaby tu szans.