Motyw sióstr bliźniaczek pojawia się w wielu powieściach. Zazwyczaj jest on wykorzystywany do zwrotów akcji, kiedy to druga siostra (tudzież brat – w końcu bliźnięta nie muszą być kobietami!) nagle pojawia się i zaczyna mieszać. Jednak, czy we współczesnych utworach warto wykorzystywać ten wątek?
Do czego był wykorzystywany wątek siostry bliźniaczki?
Taki element najczęściej stosowano w romansach, obyczajówkach, czasem nawet w powieściach sensacyjnych. Główny zamysł tego wątku/motywu polega bowiem na tym, aby znienacka ukazać, iż jedna z postaci tak naprawdę posiada swojego klona. Co więcej, bliźniak najczęściej jest z wyglądu identyczny, jednak jego charakter jest lustrzanym odbiciem podstawowej postaci. Najczęściej postać bliźniaka pojawia się w chwili, kiedy chcemy wyjaśnić niezbyt logiczną zmianę zachowania postaci – powszechnie znana jako filantrop, nagle kopie staruszkę na ulicy lub też odwrotnie – złoczyńca nagle pomaga sierotom.
Bliźniaczka – czy to ma sens w XXI wieku?
Umówmy się – wątek bliźniaka tak naprawdę nieco umarł. Głównie ze względu na fakt, iż był on bardzo powszechnie wykorzystywany w latach 90 ubiegłego wieku i to nie tylko w literaturze. Tak naprawdę wątek bliźniaczek nie ma w chwili obecnej nic zaskakującego. Warto ten motyw wykorzystać jedynie w sytuacji, gdy uda nam się stworzyć jego całkowicie odświeżoną wersję. Można także go wykorzystać w sytuacji, gdy tworzymy satyrę i chcemy zwyczajnie wyśmiać tego rodzaju zabiegi. W swojej standardowej formie raczej nie zda rezultatu – jest on już zbyt wyświechtany. Można oczywiście wprowadzać większe grono rodzeństwa (trojaczki, czworaczki, etc.), ale to tak naprawdę wprowadzi jedynie chaos w naszym utworze. A tego nie chcemy!